Hej! Jak tam nastroje w pierwszy grudniowy piątek? Zapraszam dzisiaj na szybciutkie babeczki, które wypełnią cały dom zapachem przypraw, a do ich przygotowania nie jest potrzebne ani dużo czasu, ani arsenał urządzeń kuchennych :) Z podanych proporcji wyjdzie ok 20-24 babeczek, które świetnie się mrożą (przed dekorowaniem), spokojnie można więc upiec je teraz, gdy grafik przedświątecznych przygotowań nie pęka jeszcze w szwach i rozmrozić oraz udekorować przed samymi świętami. Z drugiej strony, naprawdę ciężko im się oprzeć w te chłodne, grudniowe dni ;) A podane z bitą śmietaną do złudzenia przypominają smakiem chai latte!
Składniki:
440 ml mleka
8 torebek czarnej herbaty
2 łyżeczki octu jabłkowego
320 g mąki
4 łyżki skrobii ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka soli
4 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki mielonego kardamonu
1 łyżeczka mielonego imbiru
1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
160 ml oleju
320 g cukru
2 łyżeczki esencji waniliowej
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Mleko ustawiamy na wolnym ogniu i podgrzewamy aż się zagotuje, zestawiamy z ognia, wrzucamy herbatę i zostawiamy do naciągnięcia na 10 minut. Po tym czasie wyjmujemy herbatę z mleka dokładnie ją wyciskając. Sprawdzamy poziom mleka- jeśli jest mniej niż 440 ml dopełniamy świeżym mlekiem. Dodajemy do mleka ocet jabłkowy, mieszamy i odstawiamy na 10 minut. W tym czasie obie mąki, sodę, proszek do pieczenia i przyprawy przesiewamy przez sitko, dodajemy cukier i dokładnie mieszamy (ja zawsze robię to trzepaczką do jajek- gdzieś wypatrzyłam, że dzięki temu jeszcze lepiej ”napowietrzamy” mąkę). Po 10 minutach do mleka dodajemy olej i aromat waniliowy, mieszamy. Następnie wszystkie mokre składniki mieszamy z suchymi, do połączenia na gładką masę. Napełniamy foremki wyłożone papilotkami do 2/3 wysokości i pieczemy w 170 stopniach przez ok. 20-25 minut, do ”suchego patyczka”.
Po wystudzeniu dekorujemy. Ja swoje babeczki tym razem udekorowałam niezniszczalną bitą śmietaną i malutką piernikową gwiazdką, całość leciutko oprószyłam cynamonem. Pyszne byłyby też skropione domowym karmelem! Gorąco polecam!
PS. A na journal your december dziś pierniczkowo!
PS2. Jeśli komuś babeczkowe słodycze nie starczą, to Jasz zaprasza na szydełkowe cukierki :)
Jakoś w tym roku ciężko mi się zabrać za pieczenie czegokolwiek :/ Sama nie wiem dlaczego! Muszę spiąć tyłek i zrobić pierniczki :P może na muffiny też czasu starczy ;)
Ściskam! :*
spróbuj tych, naprawdę niewiele roboty, a efekt pysznnnyyy! :)