Hej Kochani! Połowa miesiąca zbliża się do nas szybkimi krokami, a wraz z nią jedno z moich ulubionych świąt- Walentynki:) Wiem, że wywołuje ono skrajne emocje i ludzie albo je lubią, albo nie trawią kompletnie. Też zgadzam się z tym żeby uczucia sobie okazywać na co dzień, a nie raz w roku ALE jeszcze bardziej podoba mi się pomysł na co dzień PLUS raz w roku :) Poza tym z tym świętem- nie świętem wiąże się wiele fajnych wspomnień, laurkowe serca rysowane dla rodziny, jakieś gimnazjalne dyskoteki i wyczekiwanie na liścik z poczty francuskiej, książka z pięknymi wierszami Twardowskiego i rok w rok czerwona różyczka od… Taty :) Powiem sceptykom, że skoro i tak obchodzimy różne dziwne święta, których nikt nie neguje to Święto Miłości też powinno mieć swoje miejsce w tym pokręconym świecie.
Hey Everyone! It’s almost middle of the month and in February it means… yes! Valentine’s Day! :) I know people really disagree about this holiday, some of us love it (me, me, me!) and some hate. I also agree that we should show love each other every day not only on 14th of February BUT I agree even MORE that we should do it every day plus put some extra effort to do it on Valentine’s Day :) Also I have so many lovely memories about this holiday- making BIG HEART cards for my Family as a child, than discos in secondary school and waiting for little letters and dance with The Guy (oh, well you know;), and growing older, and Twardowski’s poem handed in the middle of empty road and every year a little red rose from my Dad. It’s holiday of love, and it’s a good reason to celebrate it I believe.
To co mi osobiście przeszkadza w Walentynkach to ich najczęściej komercyjny i kiczowaty aspekt (chociaż nie mogę się doczekać zobaczyć jak to święto będzie obchodzone w Stambule, obiecuję relację zdjęciową pod koniec przyszłego tygodnia, w mieście już robi się.. czerwono:P). Więc w tym roku, zamiast kupować byle co chciałabym zachęcić Was do przygotowania własnoręcznych prezentów walentynkowych!
What I definitely dislike about Valentine’s Day is commercial and kitch aspect of it (but here I have to say I believe watching Valentine’s Day in Istanbul will be hilarious, I promise I’ll show you some photos at the end of next week as the city already looks very …red :). So this year I’d like to spend some time on making handmade presents for your love ones instead of being caught up in commercial spiderweb!
Przez ostatnie dni pracowałam nad serią pomysłów na własnoręczne, niedrogie i niewymagające specjalnych przyrządów ani talentów walentynkowe inspiracje, będzie coś smacznego, papierowego, włóczkowego… dla każdego coś miłego:)
For last days I’ve been working on developing a series of inspiring Valentine’s Day’s ideas which will help you to create unique, affordable and fast presents for people you love:) We will make something yummy, something from paper and yarn- a little something for everyone I hope!
Będzie też okazja na wygranie małego prezentu ode mnie, zaglądajcie więc regularnie i trzymajcie oczy szeroko otwarte!
There will be also an opportunity to win a little gift from me, so keep checking blog often this week!
Zaczynamy oficjalnie od jutra! Mam nadzieję, że wpadniecie w Walentynkowy nastrój i pomysły tutaj zebrane Was zainspirują! Pisanie tej serii postów było dla mnie świetną zabawą i nowym doświadczeniem, czekam z niecierpliwością na Wasze uwagi i komentarze!
So tomorrow we will have official start date! I hope you will feel inspired and in Valentine’s mood! I had so much fun while writing this series and also it’s been really great experience for me, so I’ll be happy to see your feedback, please let me know what you think about it :)
♥♥♥
kent łejt! :)
ja swój prezent walentynkowy zaczęłam już w grudniu ;) ale chętnie chętnie zobaczę Twoje propozycje. Będzie na przyszły rok :p
@noomiy jak tak napisałaś, to mi się przypomniało to.. tak od czapy, ale znasz? KEN LEE? http://www.youtube.com/watch?v=FQt-h753jHI :D:D:D
@ogryzek,to musi być jakiś praco- i czasochłonny prezent :) Pochwalisz się?
Pewnie że się pochwale, ale dopiero po walentynkach. Bo mój Facet często zagląda na moje blogi i nie chce psuć niespodzianki ;) A prezent nie tyle jest pracochłonny, co musiał być dobrze przemyślany :)
ja chować nie muszę :D http://justynka-scrapuje.blogspot.com/2012/02/walentynki-recyklingowe.html
i jeszcze raz: http://justynka-scrapuje.blogspot.com/2012/02/walentynka-ze-zdjeciem.html
ah no i melduję się jeszcze raz! Banerek w powyższym poście :)
Kartki walentynkowe generalnie chyba zawsze robię własnoręcznie. Tutaj tegoroczna:
http://czarnabiedronka.blogspot.com/2012/02/dla-kontrastu.html
http://scraplooking.blox.pl/2012/02/alfabetycznie-o-milosci.html
teraz już mogę :)
http://scraplooking.blox.pl/2012/02/alfabetycznie-o-milosci.html :)))