W zeszłym tygodniu obiecywałam, że podzielę się z Wami pomysłem na dokumentowanie kolejnego roku oraz na nieco inną wersję urodzinowych goli. Długo, długo myślałam jak ugryźć ten temat, tak, abym sama była zadowolona i nie postawiła przed sobą zadania, które po kilku miesiącach zanudzi mnie na śmierć. Chciałam połączyć jakoś Project Life (bo uwielbiam ideę jednego miejsca na wszystkie metki, ulotki, menu, bilety i inne zbierane papiery), smash (bo wolę wersję książki niż segregatora, poza tym kusi mnie możliwość łatwej pracy ”w terenie”) i pamiętnik/ journal, gdzie miałabym miejsce na zapisywanie (bo na scrapach i albumach często mi tego miejsca brakuje- nie oszukujmy się,że tam główną rolę gra strona wizualna). No i powstało coś takiego:
Last week I mentioned I will share here an idea which I came up with for documenting another year of my little life. So I’ve been thinking for a while, I wanted something what I will still enjoy in few months. I wanted to join Project Life (I like an idea of having a space to collect all ephemeras and memorabilas), smash (because I prefer book form to binder form and also I like to have an option to create on the go) and diary/journal with lots of space for writing (well, I miss this space a lot while making a layout or album-after all the most important part is visual side in there). So I came up with an idea like this:
W zwykłym notesie w kratkę zaczęłam prowadzić journal, ha, taki powrót do korzeni- wizualny pamiętnik.
In normal notebook I started keeping a little journal, it feels like going back to teenager times of my life and having a visual diary again- and it is fun!
Wklejam tu zdjęcia z wydarzeń w chronologicznej kolejności, mogę sobie pisać całe elaboraty i co ważne robię to na bieżąco więc wspomnienia są świeże- nawet jak za jakiś czas tycnie mnie na album czy scrapa korzystając z tego journala mogę sobie łatwo przypomnieć miejsce, ludzi czy czas.
I stick in here some photos from events in chronological order, I can write as much as I want to and the most important thing- I do it frequently so all the memories are fresh when they go inside the book. I believe it will help me later on as well- when I feel like making a layout or mini book I can just check the details in here!
wreszcie mam miejsce na znoszoną do domu makulaturę- bez żalu tnę ulotki, mapki, broszury i inne bilety i wklejam je do notesu, a reszta wędruje do kosza- jest porządek, a nie cała szuflada zawalona papierami, z których nigdy potem nie korzystam.
Finally, I have a place to collect all the papers I keep bringing home from our trips- I crop brochures, maps and tickets and stick them directly on the pages, the rest goes to the bin and everything stays tidy and organised rather than create clutter for weeks in my drawers.
mogę sobie tworzyć na bieżąco- przed śniadaniem kilka słów tu i tam, podoklejane taśmy, naklejki, stemplowane tytuły- sama frajda. Zajmuje to niewiele czasu, mogę zrobić stronę w kilka minut, a później zawsze do niej wrócić i coś dodać (np zdjęcia, jak już je wywołam). Dodatkowy bonus- moje dziwne instagramy i zdjęcia, które lubię, ale nie doczekałyby się scrapa czy albumu wreszcie mają swoje miejsce ;)
It’s easy to keep up with filling the pages- I can jot down some thoughts before breakfast, I can stick some washi as I go, add some stamped titles here and there- it really takes a little time, it’s easy to come back to pages and add more to them if I feel like. I add photos (including all the funny instagrams which wouldn’t normally go to layout or album, but are perfect to fit in here!), more writing, more details and whatever I want as I go.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z tego journalowania :) Bonus- każdy miesiąc zaczynam stroną tytułową, na której będę wklejać wydrukowaną mozaikę z miesięcznych wyzwań foto i 2 cele, które obieram sobie na dany miesiąc (2 cele x 12 miesięcy=24 plus 1 główny- journalować tak do końca roku- i mam swoją listę celi na 25 urodziny, aktualną, odświeżaną co miesiąc, idealnie wpasowaną w aktualne potrzeby. Jak na razie działa super!
So far it’s been working great. It’s portable and I can pack essentials in small bag and have around when I need it. And one more thing- every month I start with a ”title page” where I will be adding a collage from monthly photo challenges and monthly goals (2 goals x12 months= 24 goals and 1 more- to keep up with this journal and I will have my 25 goals @25 accomplished easily!) How fun is it! So far so good!
Boski pomysł! Ja taki journal założyłam na wyjazd do stanów , niestety po 10 stronach wszystko upadło :( Bo totalnie nie miałam czasu przez pierwsze kilka miesięcy, a potem to już nie chciało mi sie wracac. Dlatego też mam natki nadskubnięty zeszyt z garstką wpisów, teraz powinnam z nim cos zrobic, może zacznę od nowa journalowac zycie?
genialny pomysł, jak to u Ciebie! :)
This is an awesome project which reminds me of the “start” of scrapbooking, the kind that our great grandmothers did – but with a modern twist of course! I did make a journal with that same format for one of Shimelle’s class and I loved it! Can’t wait to see more of this! :D
this so great, i love your idea (among others:)) – hope you will show us more pages later
anti, no może właśnie taki codziennożyciownik :) zobaczymy jak ja z tym w czasie wytrzymam, na razie jest fajnie :)
noomik, podgapiony nieco Twoim projektem życie, ale trochę w innej formie :)
Nathalie- ye, I also feel like it’s back to the past! I feel relieved making pages for this one, I don’t need tons of fancy stuff just can go with a flow which is really nice :)
a dlaczego po angielsku?
bo w tym języku toczy się 90%mojego życia i wychodzi to też w pracach…