Hej, hej witajcie! Mam dzisiaj do pokazania kilka dalszych stron z grudniownika! Nie chce mi się wierzyć, że już 1/3 tego przedświątecznego odliczania za nami… poniżej mam dla Was dni 4-6- niektóre mniej, niektóre bardziej świąteczne, ale wszystkie pozytywne :) Po dni 1-3 zapraszam tutaj, a po kilka moich sposobów na ciekawe grudniownikowanie tutaj!
Heyo! Today I want to show you few more pages from my December Daily album! I can’t believe we’ve done 1/3 of the way to Christmas already! I have days 4-6 ready to show- some of them are less christmassy than the others, but all are cheerful and capture some of holiday spirit! If you want to see my days 1-3 please visit this post, for my ideas about December Daily stop by here!
Dzień 4/day 4
4 grudnia po raz pierwszy było u nas naprawdę ZIMNO, mokro, szaro, deszcz nie przestał padać nawet przez chwilę. W takie dni nic nie działa lepiej niż pyszna kawa z samego rana:) Ja swoją piję w piżamie, planując dzień, czytając czy pracując, a Fab zabiera ze sobą na drogę do pracy. Pisałam już to kiedyś, po wielu rozczarowaniach (i zasłodzeniu :P) kawami z popularnych sieciówek nie chce nam się przepłacać i wolimy kawę-domówkę :)
On the 4th of December winter arrived to Istanbul- which means it was cold, rainy and gloomy ;) On the days like that nothing is better than cup of hot coffee. I drink mine in my PJs while making plans for the day, reading or working and Fab always gets his to drink on the way to work. We love homemade coffee- after so many dissapointments with coffee from popular chains we really prefere make our beverage at home the way we love it!
Użyłam tu po trochu z każdego ze świątecznych zestawów Citrus Twist Kits- znajdziecie tu papiery z kompletu Special Delivery- chociażby ten fajny z numerkami do wycinania oraz brokatowy alfabet z Make it Merry. Zakładka z odręcznie narysowanym kubkiem z kawą powstała z papieru z głównego zestawu obudowanego pociętym tagiem, który również tam znajdziecie;)
I used here little pieces from all 3 sets– Holiday Getaway, Make it Merry and Special Delivery. I like using the numbers cut out from paper from Special Delivery kit to mark each day, I think it keeps my messy book a little bit more cohesive :)
Dzień 5/ day 5
Najwyższa pora na świąteczne wypieki! U nas na pierwszy ogień poszła hurtowa ilość pierniczków, które teraz czekają w puszkach na lukrowanie!
It was about the time to start Christmas baking! I started with a huge amount of gingerbread biscuits which are now waiting in tins to be covered with icing :)
Na tej stronie pomieszałam trochę materiały z głównego zestawu (pamiętacie wczorajszy tag, który użyłam do obudowania obrazk z kawą- jego środkowa część jest pod dzisiejszym zdjęciem:) i kilka dodatkowych papierów ze Special Delivery.
I picked here few extra papers from Special Delivery paper add on kit. And again, to keep the book together I traced some of mistable stars from Making Merry add on with my black pen and painted them with watercolor- I believe little details like that help to unify the look of the album. And they are cute :)
Dzień 6/Day 6
Był to mój 10ty dzień biegania codziennie- pamiętacie wyzwanie #mileaday, którego się podjęłam?- i koniecznie chciałam to udokumentować w grudniowniku. Uwielbiam to wyzwanie, zwłaszcza, że nie jest dla mnie problemem przebiegnięcie tej jednej mili, ale czasem ogromnej motywacji wymaga zebranie się w sobie, aby wyjść biegać. Zwłaszcza, gdy jest zimno, pochmurno i w ogóle na nie. I jakoś ta motywacja się za każdym razem znajduje, a ja mam naprawdę dużo więcej energii i po takim krótkim biegu wracam do domu z ”przewietrzoną” głową!
So today was my 10th day of continous running- you know, #mileaday challenge ;). I wanted to higlight it in my December Daily, because I really, really love this challenge. I think it helps me to stay sane on the busy days ;) And it’s more motivation than fitness challenge- I can run 1 mile easily, but to put myself out there every day when the days get more and more gloomy- this is a challenge, but really rewarding one! I don’t remember when I felt that energetic and happy last time :)
Dzisiejszy wpis to mieszanka wszystkich 3 zestawów z którymi pracuję! Soczyście zielona taśma z zestawu głównego świetnie kontrastuje z brokatowymi literkami z Make it Merry! Uwielbiam te literki i to jak fajnie przeplatają się przez album łącząc ze sobą poszczególne strony! Świetnie spisał się tu również stempel ”daily” z głównego zestawu!:)
This page is a mix of all 3 kits which I’m working with! I love the contrast between the juicy tape from main kit and glitter letters from Making Merry add on! These stickers are really great and they pop out beutifully on the page!
To tyle na dzisiaj :) Coś czuję, że będzie to mój ulubiony grudniownik- naprawdę świetnie się przy nim bawię! Jutro mamy gości na naszym małym christmas party i mam w głowie świetny plan na grudniownikowy wpis z tej okazji- mam nadzieję, że wypali i będę mogła pokazać Wam na początku tygodnia :) A na specjalnej grudniownikowej stronie Citrus Twist Kit możecie podejrzeć różne inspiracje w barrrrddzzoooo różnych stylach :) Cudnego weekendu!:)
So, that’s it for toda:) I think it’ll be my favorite December Daily- I have so much fun working on it, you have no idea! Tomorrow we will be hosting some people-yay for christmas party! I have a plan for fun entry hahah let’s see, if it works I’ll definitely share next week! Make sure to visit Citrus Twist Kit December Daily page- there are tons of inspiration for you! Have a great weekend!
Piękne wpisy! Kocham je, Twoje pomysły, pozytywne podejście i te naładowanie inspiracją.
Od razu chce mi się: zrobić kawę, coś upiec, iść pobiegać. :)
Zacznę chyba od kawy, przeżywam właśnie miłość do zbożowej INKI, nie ma porównania z normalną oczywiście, ale lepsza jest od kwaśnych, które preferują moi rodzice (i tylko taką teraz mamy :p)
A co do biegania, wstyd się przyznać, ale chyba trochę się poddałam, nie biegałam od wtorku :/
I jak zwykle wymówki: środa- nie, bo sobie naciągnęłam mięsień na wf (ok, to rozumiem, bo faktycznie nawet chodzić nie potrafiłam), czwartek- a bo ten mięsień jeszcze pobolewa i tyle chodziłam po mieście (zajęcia popołudniowe), piątek- miałam lenia po całym tygodniu i już prawie bym poszła, ale się zmierzyłam i stwierdziłam, że parę centymetrów schudłam, więc dziś sobie odpuszczę… Cała ja.
Przepraszam za takie obfite zapisanie, ale refleksje owe spowodowane są działaniem Twojej sztuki :*
Podpisuję się rękami i nogami pod Noom. Inspirujesz niesamowicie!
Noomik, rozpisuj się na zdrowie, dziękuję za tyle ciepłych słów, buraka zaraz spalę! Anti, cieszę sie, że się podoba hihi :)
Ps. Teraz po zajętym miejscu widzę, że się okropnie rozpisałam. Przepraszam raz jeszcze!
Ps.2. Ten stempel ‘instagrammed’ jest GENIALNY!
Kasiu, zaglądam do Ciebie codziennie i z zapartym tchem oglądam wszystkie prace:) Powiedz mi proszę, jakich wymiarów jest Twój grudniownik i jakiej wielkości najczęściej drukujesz/wywołujesz instagramy? Pozdrawiam, Olga
Grudniownik jest 10×15, a instagramy na ogół mieszczę 6 na papierze 13×18 cm, czyli są tak ok 5.5×5.5cm ;)
A jest jakiś program do “umieszczania” instagramów na danym formacie, tak, żeby się ładnie wywołało?
najlepiej w photoshopie, w zakładce tutoriale znajdziesz wskazówki jak to zrobić :)
A czy Twoje pierniczki muszą leżakować?Szukam jakiegoś przepisu na takie,które będę mogła zrobić dzeń przed wigilią,a Twój jest prosty.
nie muszą :) tylko trzeba pamiętać aby nie wałkować ich zbyt cienko (4-5 mm jest w sam raz) w przeciwnym razie wychodzą twarde. A tak to bez problemu są na dzień przed ;)
MEGA inspirujące wpisy!!! Extra ten kawowy! :-) Stempel – boski! Też taki chcę! ;-) A ja muszę wreszcie odebrać fotki z pierwszych dni… ;-)
dzięki! :)