I’m starting new week with tons of good energy gathered through the weekend! I want to share some of it with you, and what is better way to energize yourself than with some happy colors? On art-piaskownica we have a new, COLOR challenge for you- click to the blog to check our new color palette and get inspired! We also have a special guest, you will love her!
Zaczynam nowy tydzień od porządnej dawki dobrej energii, którą sobie skrzętnie nazbierałam w czasie minionego weekendu, mam jej tyle, że mogę się cząstką z Wami podzielić! Co powiecie na porcję wesołych, pozytywnych kolorów- na art-piaskownicy czeka na Was nowe wyzwanie KOLORton ze świeżą, soczystą paletą, super gościem i świetnymi pracami od naszej załogi! Moja dawka energii na dzisiaj:
supplies: cardstock, paper tape, acrylic pains, gesso, mask, uniPosca markers, black pitt pen, mist, Prima flowers
This time around I went for art journal page made with some acrylic paints. I’m practicing before making something much, much bigger for our home and small journal pages are really good experimental space! So far I’m in love with acrylics, I think you can get unlimited effects with them! The tricky part for me was waiting of course- I like doing things straight away and here I had to do a bit and wait for paint to dry, good patience lesson :)
Tym razem zdecydowałam się na stronę w journalu wykonaną za pomocą farb akrylowych. Wprawiam się, bo razem z Fabem chcemy zrobić kilka mazianych obrazków do domu, a strona w journalu to świetne pole ćwiczeń zanim rzucę się na większe podobrazie. Jak na razie lubimy się z tymi farbami, efekty, które można dzięki nim uzyskać cieszą oczy! Najtrudniejsze oczywiście jest czekanie, aż kolejne warstwy wyschną, cóż dobra lekcja cierpliwości:)
I didn’t use a single brush to make this page- my hands really got dirty this time around, but I think it helped to clear my mind and recharge batteries! You should try it, it’s so much fun! Happy Monday!
Wiecie, że do zrobienia tej strony nie użyłam żadnego pędzelka- moje ręce naprawdę były brudne, ale dzięki temu głowa się oczyściła, a baterie naładowały! Powinniście koniecznie spróbować, to świetna zabawa! Miłego poniedziałku!
Fantastyczny wpis!!!
Tło, forma, kolory… coś pięknego :))
:*
Dzięki Kasia:) takie próby na razie, nabieram rozpędu:)
Pięknie pomalowane, ja się zabieram za “tknięcie” farb i jakoś mi nie wychodzi :/
Ale pozytywny wpis :) i nie moge sie doczekać tego co razem zmalujecie :)
haha ja też nie, jak na razie podobrazia stoją w domu od 2 tygodni a czasu brak :(
Oby się znalazł po powrocie :))