Hi there! I’m still in London! The weather is great, we visited friends in the South East, did some fun shopping, ate lots of yummy food and enjoyed so many beloved places! There are just few more days left and on Saturday we are going to visit our beloved Portobello Market! I used photos from last trip there to create this mini made with Citrus Twist Kits April Add On kit! Have you already seen sneaks of May kits on CTK blog? They are amazing and I’m sure you will love them!! Remember you can subscribe and there are some fun grab bags prepared for new readers!
Hej moi mili! Nadal jesteśmy w Londynie- mamy świetną pogodę, spędziliśmy wspaniały czas z przyjaciółmi na południu Anglii, najedliśmy się pyszności, obkupiliśmy w ulubionych sklepach i odwiedziliśmy całe mnóstwo ulubionych miejsc! Zostało nam kilka dni i staramy się wycisnąć je na maksa, a w sobotę przed wyjazdem zamierzamy po raz kolejny wybrać się na kolorowy Portobello Market! To właśnie zdjęcia z tego cudownego miejsca znajdziecie w dzisiejszym albumiku przygotowanym z użyciem kwietniwoego kitu Citrus Twist Kits! Od kilku dni na blogu pojawiają się zajawki kitów majowych- ile tam nowości, kolorów i fajnych gadżetów, koniecznie zerknijcie! Po raz kolejny mamy też promocję dla nowych klubowiczów, wszystkie szczegóły znajdziecie na stronie :) A tu już album:
I love all the colors and energy closed in this tiny book! Have a wonderful and colorful day:)
Uwielbiam te wszystkie barwy i energię zamknięte w tym albumie! Trzymajcie się ciepło i kolorowego dnia kochani!:)
worqshop.wordpress.com 
Świetny album!
świetny, klimatyczny, radosny album :D
tout simplement sublime!!!!!!!!!!!!!
Ahh te wszystkie kolorki :)) Piękny jest!
Wonderful and so full of postive energy! I ‘ve just been to London myself and so it’s very interesting for me to see how your trip was and how you scrapped it!
wow, how did you like London? I’m starting to scrap my london photos these days, I love them all!
Kasiu – ten album jest wspaniały! Również uwielbiam Portobello Road i sobotni targ:) W tej pracy oddany jest charakter tego miejsca – różnorodność smaków, zapachów, kolorów! Może w przyszłym roku uda się zahaczyć, na razie mój mąż ma poważne problemy ze zdrowiem i najwcześniej za rok będzie w stanie gdziekolwiek poza dom pojechać. Wracając do tego scrapa – te kółeczka do łączenia stron się kupuje i jakoś zakłada? Ja wciąż nie mogę się nadziwić ile fajnych gadżetów jest do scrapbooków:)))
Pozdrawiam ciepło!
Kasiu, te kółeczka to bindownica, ja mam marki zutter, poza tym są inne, teraz triumfy święci chyba coś pod nazwą CINCH?
a co do Portobello, to rzeczywiście, bajkowe miejsce:) dzięki za miłe słowa o albumie, starałam się w nim upchnać klimat portobello!
Kurcze, cały czas się człowiek czegoś uczy:) Ja mam bindownicę, ale do niej tylko sprężynek używam, muszę się chyba bardziej w temacie zorientować. Dzięki za info! Pozdrawiam i w chwili obecnej mocno zazdroszczę Ci ciepłych dni. poniżej 10C, to chyba jednak nie dla mnie…