Last week of February is gone and we are in March! Wow, time flies by! Can you imagine last week we hit 3 years of living in Istanbul? I have seriously a bittersweet relationship with this city, sometimes I love it sometimes I have enough of it but in general it’s been a good 3 years. Not easy. But good for us! Not much to say, just another happy week- busy, filled with happiness and making the most of time we have!
Koniec lutego, witamy marzec! Kurczę, czas pędzi jak szalony! Sama nie wierzę, że w zeszłym tygodniu minęły 3 lata odkąd przenieśliśmy się do Stambułu… moja słodko-gorzka miłość do tego miasta kwitnie- czasem jest to raj na ziemi, czasem mam go po dziurki w nosie, mam ochotę zwijać manatki i przenieść się gdzieś gdzie będzie .. lepiej? tego nie wiem, ale pewnie łatwiej. Mimo wszystko to były dobre 3 lata. Nie jakieś super poukładane i często pod górkę, ale dobre dla nas! Co poza tym? Kolejny fajny tydzień, wypełniony pracą, dobrą energią i wykorzystywaniem do maksimum czasu, który mamy :)