Time flies by when you are busy and in my opinion it flies even faster when you are busy with things which excite you! I love some days at work when I have a lot to do and when I love the things I’m doing I don’t have a problem with staying late and working on them. The same happens at the weekends- we talked with Fab last Sunday that the weekends feel like time counts by hours not by minutes. With this high speed we came to the end of April and I wanted to wrap up my last 2 months with the Little Word which I picked over 4 months ago!
Czas pedzi gdy mam duzo zrobienia, a gdy rzeczy ktore robie sa ciekawe i ekscytujace pedzi nawet syzbciej. Uwielbiam gdy moje dni w pracy wypelnione sa ciekawymi zajeciami i wtedy zdarza mi sie zapomniec, zostac po godzinach i pracowac, pracowac, pracowac- czas nie istnieje. Tak samo dzieje sie w weekendy- ostatnio doszlismy z Fabem do wniosku ze w soboty i niedziele czas plynie godzinami a nie minutami.. W tym szalonym tempie w kalendarzu mamy koniec kwietnia i to fajna okazja zeby podsumowac moje zmagania z One Little Word wybranym ponad 4 miesiace temu!
This word still feels like such a good fit and I’m excited to work with it in the upcoming months. You know for March and April I didn’t manage to set any mini goals for my Word and it’s ok. The time was limited and chaotic so I just tried to keep my BALANCE at the back of my head and it helped me to make right choices and stay positive. I did many good things for myself in the past weeks and when I think about them they somehow fit perfectly in the segments I built around balance. Creativity suffered a little but I feel more inspired lately so I hope spring will be my creative time:)
Po niemal jednej trzeciej roku to slowo nadal super wpasowuje sie w moje zycie i naprawde ciesze sie, ze je wybralam! Marzec i kwiecien przelecialy mi przez palce i nie dalam rady spisac zadnych malych celi ktore wspolgralyby z moim slowem, ale to nic. Czas nie chcial ze mna wspolpracowac a wiosenne przesilenie sprawialo ze padalam na nos o 10 wieczorem ale mimo to BALANS byl zawsze gdzies z tylu mojej glowy i pomagal mi podejmowac mniejsze i wieksze decyzje i utrzymac pogode ducha. Udalo mi sie zrobic wiele dobrych rzeczy dla siebie, ktore jakos mimochodem idealnie wpasowaly sie w segmenty w ktorych normalnie planowalam umieszczac cele i postanowienia. Najgorzej bylo z moja kreatywnoscia- gdzies kiedys czytalam, ze jest z nia jak z miesniem i niecwiczona zanika – troche to prawda. Ostatnio jakos jednak moja wena budzi sie powoli z zimowego snu wiec widze swiatelko na koncu tunelu!
In May I decided to come back to writing down my goals for the month but in the meantime I try to keep it as simple as possible. I hope they will motivate me to do something more but don’t overwhelm and stop from enjoying the spontaneous life as it happens. How are your adventures with One Little Word going this year? Any progress?
W maju mam ochote znowu spisac kilka postanowie, ale wiem ze beda one tak proste jak mozliwe. Mam nadzieje, ze zmotywuja mnie aby zrobic odrobine wiecej a w miedzyczasie nie przytlocza i nadal pozwola spontanicznie cieszyc sie chwila! A jak wam idzie z One Little Word? Postepy czy raczej zaginelo w akcji i trzeba je przywolac do zycia?