Catch up with your Project Life (part 1)

pl-catch-up2 copy

Do you know what happened when I opened my Project Life album recently? My last finished pages were from the end of June. And few unfinished spreads from summer. And than there was nothing:) Ok, I have a perfect excuse for  this but still- I didn’t want my album to have a black whole in the middle! I divided my catching up process in few simple steps and as it worked wonder for me I can share it here – maybe you will also find it useful! Today I’ll talk about my process, choosing what goes to the album and collecting photos and next time I’ll share more on completing the spreads.

Otworzylam ostatnio swoj album Project Life i wiecie co… ostatnie skonczone strony mialy date z konca czerwca. Wstyd. Potem bylo troche nieskonczonych, tak do polowy lipca, a potem nic. No dobra, mam wymowke- slub i te sprawy- ale mimo to niekoniecznie podoba mi sie opcja albumu z czarna dziura w polowie… Postanowilam nadrobic zaleglosci a caly proces podzielilam na kilka prostych krokow, ktore okazaly sie dzialac cuda- moze Wam tez sie przydadza. Dzisiaj opowiem o tym jak ogarnelam chaos, wybralam co znajdzie sie w albumie i przygotowalam zdjecia, nastepnym razem natomiast podziele sie jak powstaja moje wpisy.

PL CATCH UP1

 

My Project Life style- first things first- let me tell you a bit about my Project Life approach. Who knows, maybe it’ll inspire you to change things a bit or start your own album:) Believe me, what I do is easy-peasy. I pick a small album (like these from Citrus Twist Kits store) and rather than trying to create weekly or monthly spreads I move from event to event. Let’s say I highlight our days through photos and stories (and yes I love throwing in some everyday happenings too!:). It takes away lots of pressure of deadlines and currently it makes the whole process fun and most of all doable for me (PS. I work 55hours/week at my full time job so DOABLE is super important).

Na poczatku wspomne w kilku slowach o tym jak w ogole wyglada moj album i podejscie do niego. Kto wie, moze bedzie to cos nowego i inspirujacego dla niektorych z Was :) Naprawde, moj sposob jest prosty jak drut. Wybieram zawsze maly album (jak te ze sklepu Citrus Twist Kits) i zamiast starac sie tworzyc cotygodniowe lub nawet comiesieczne wpisy poruszam sie od wydarzenia do wydarzenia. Powiedzmy, ze w albumie za pomoca zdjec i opisow podkreslam nasze dni (i jasne, jest tu rowniez miejsce na zwykle, codzienne wspomnienia, ktore buduja moja ukcohana rutyne!). Taki sposob utrwalania wspomnien zabiera mi caly stres zwiazany z utrzymywaniem narzuconych terminow i pozwala dobrze bawic sie pracujac nad albumem. Co najwazniejsze, dzieki takiemu podejsciu moge robic swoj Project Life (PS. Pracujac 55 godzin w tygodniu fakt, ze MOGE dokumentowac nasze wspomnienia jest dla mnie super wazny!)

PL catch up4

So I broke my process in few easy steps. The good thing is that you can stop any time you want and continue when you have time again. There is no huge mess and when it comes to real scrapbooking you are all set up with photos so you don’t have to run back to have something printed or changed. Big win!

Do dziela! Podzielilam swoj proces nadrabiania zaleglosci na kilka prostych krokow. Fajna opcja jest to, ze moge w kazdym momencie przestac i wrocic do albumu gdy mam wolna chwile. Nie robie niepotrzebnie balaganu, a gdy przychodzi do scrapowania moge skupic sie na tworzeniu a nie rozpraszac drukowaniem zdjec czy decydowaniem co idzie gdzie. 

PL catch up7

I start from a big cup of tea, notebook and my computer plus all photo devices I’ve been using recently. I download all the photos on my laptop, open my phone and look through the camera roll. When I look at photos I can remember the events better and decide which ones are worth documenting. I make a quick list of things which I’d like to include in the album and jot it down in my notebook. It shows me roughly how many pocket pages I’ll need (I usually give 1-2 pages per event).

Zaczynam od duzego kubka herbaty, notesu, komputera i wszystkich urzadzen na ktorych mam jakiekolwiek zdjecia. Na poczatku zgrywam zdjecia na komputer, tak aby wszystkie byly w jednym miejscu. Nastepnie przegladam zdjecia na telefonie i troche odswiezam sobie w pamieci co sie dzialo w ostatnich tygodniach. W tym momencie decyduje, ktore wydarzenia znajda sie w albumie i notuje je sobie pod reka. Dzieki temu bede tez wiedziala ile koszulek wykorzystam- zazwyczaj na kazde wydarzenie poswiecam 1 lub 2 strony w albumie.

PL catch up10

With my list ready I take of my page protectors and set of post it notes. On the computer I open the photos from event no 1 and if they come from different devices (camera, phone, Fab’s photos) I throw copies of them in a new folder. Than I create a clear canvases in PS (I always print my photos as collages on 13x18cm canvases). I choose which page protectors I’d like to use and draw their layout on the post it. Than I look through the photos from my new folder and open in PS those which I want to use on my spread. I quickly decide what goes where and at the same time size photos down to the size of their future pockets. I create a collage which will be developed in photo lab and save the image*. I also note which photo goes where on my post it which than I stick on top of page protector. I follow this step for all the events and when I’m done I drop all my photos to be printed.

PL catch up5

Kiedy moja lista jest juz gotowa wyciagam z szuflady koszulki i karteczki post it. Na komputerze otwieram zdjecia z pierwszego wydarzenia i wszystkie (z telefonu, z aparatu, z telefonu Faba) kopiuje do nowego folderu. W Photoshopie (lub innym programie  graficznym jak Gimp) otwieram nowy plik o wymiarze zdjecia, ktore bede wywolywac (zawsze drukuje zdjecia w formacie 13×18 cm; 300px). Nastepnie decyduje, ktore koszulki wykorzystam i wpinam je do albumu. Na karteczce post it szkicuje zarys koszulek. Wybieram zdjecia, ktore najlepiej dokumentuja to co chcialabym pokazac, otwieram je w Photoshopie i decyduje w ktorych kieszonkach je umieszcze. Przycinam zdjecia do wymiaru kieszonek i umieszczam je na tle, ktore wczesniej przygotowalam w Photoshopie, tworzac kolaz z malych zdjec* gdy sie zapelni zdjeciami zapısuje je w formacie, ktory oddam fotografowi. Na moim zarysie koszulek notuje szybko, gdzie zamierzam umiescic ktore zdjecie i przyklejam karteczke na koszulce w albumie. Powtarzam te kroki ze wszystkimi wydarzeniami z mojej listy, na koniec pracy mam wszystkie zdjecia rozplanowane w koszulkach i przygotowane do wywolania.

PL catch up12

The last step calls for a good movie or tv show to watch :) I set myself with the cutting mat, knife and good ruler (you could use trimer too:P), open a movie and cut, cut, cut. As soon as I cut my photos I slip them in their pockets- and here usually I thank myself for making the notes on post its before!:) When all is done I’m a happy girl because my album is few steps closer to be caught up!

Ostatni krok az prosi sie o dobry film lub serial:) Poza tym przygotowuje wywolane zdjecia, mate do ciecia, noz i porzadna linijke (trymer dalby tez rade:P). Otwieram swoj film i tne, tne, tne! Jak tylko potne zdjecia wsuwam je do koszulek- w tym momencie dzieuje sobie za to, ze wczesniej zanotowalam na post itach co idzie gdzie!:) Gdy wszystko jest gotowe jestem mega szczesliwa bo po pierwsze, moj album jest o krok blizej do bycia kompletnym, a po drugie- teraz czeka mnie scrapowanie!

PL catch up11

____________________________________________________________

* Here is my way to print digital photos in collage shape. There are some good comments with more ideas how to do it so please read if you are curious!

* Moj sposob na drukowanie malych zdjec znajdziecie w poscie pod ktorym nazbieralo sie mnostwo ciekawych komentarzy i pomyslow innych osob- polecam zajrzec!

6 thoughts on “Catch up with your Project Life (part 1)

  1. noomiy

    Natchnęłaś mnie! Ja mam zaległości od początku września! :) Biorę się za przeglądanie zdjęć i do dzieła! :)

    Reply
  2. karodeco

    U mnie też takie zaległości, że aż wstyd. Ale mam system jak Ty-od wydarzenia do wydarzenia. Tak mi najlepiej. :)
    Karteczki post-it rządzą tutaj, sama bez nich bym nie dała rady. ;)

    pozdrawiam, i jeszcze raz gratulacje z okazji ślubu!

    Reply

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s