Tag Archives: food decoration

10 on 10th – 10 heart food ideas

10on1oFeb

 

Hey! Hello in another 10 on 10th post! Today I have some yummy food inspiration post for you! All the photos below I found a while ago on the Pinterest and I really HEART them! You know, many people say that Valentine’s day isn’t a real holiday, that it’s too comercial and kitch, and probably I would agree with that but not in 100%. It could be a fun day, I hope that these photos will inspire you a bit how to make Valentine’s Day more delicious:)

Hej kochani! Witajcie w kolejny 10ty dzień miesiąca, w którym chciałabym podzielić się z Wami 10 inspirującymi pomysłami na serconośne posiłki! Wiem, że dużo osób mówi, że walentynki to komercja i kicz, pod wieloma z tych opinii mogłabym się pewnie podpisać, ale takie zdjęcia jak poniżej sprawiają, że zmieniam zdanie. Bo przecież nie musimy świętować z kiczowatymi, plastikowymi serduszkami i wątłymi rożami w tle, smaczny i wyjątkowy posiłek przygotowany z myślą o ukochanej osobie będzie lepszy niż niejeden prezent! Poniżej kilka pomysłów:

source

source

source

source

source

source

source

source

source

source

I know that my boyfriend would get really excited about any of these ideas as his Valentine’s Day present :) I really got inspired by this photos and I’m going to surprise him with something even more special, I’ll be spending some time in the kitchen to work in it, but well he is worth it! :) What are your Valentine’s Day plans and ideas? Do you celebrate or just don’t care much about this holiday?

Wiem, że mój chłopak z przyjemnością zjadłby każdą z tych rzeczy na zdjęciach ;) Zainspirowana pomysłem na serduszkowe jedzenie postanowiłam przygotować dla niego na czwartek coś naprawdę wyjątkowego o czym mówił już od jakiegoś czasu! Jakie są Wasze plany na walentynki? Obchodzicie to ”święto”, czy dajecie sobie spokój?

Babeczki z różą dla Mamy {rose cupcakes for all Mums!}

Z okazji Dnia Mamy mam dziś dla Was nowe babeczki :) Babeczki na widok których większość osób przeciera oczy ze zdumienia:) Przyznacie, że wyglądają niesamowicie?:) Od dawna podglądam zagraniczne blogi i uwielbiam babeczki jako alternatywę dla dużego ciasta czy tortu, ale te według mnie niejeden weselny tort BIJĄ na głowę!

As today we celebrate Mother’s Day in Poland I have a little sweet surprise for you! :) I made some WOW cupcakes a while ago, and you must admit that they look impressive! People usually can’t believe that they’re cupcakes when they see them! I believe they could be a great change for a wedding or bithday cake, aren’t they pretty?:)

Baza to moje ulubione i sprawdzone ciasto na babeczki truskawkowe. Co ważne, możecie tu wykorzystać też mrożone truskawki, ale teraz w sezonie świeże i pachnące są najlepsze!

To bake a base I followed my favourite recipe for strawberry cupcakes. What’s the best you can use frozen strawberries to bake it, so you can use this recipe any time of the year!

Wykonanie róży z kremu też nie jest żadną filozofią- jedyne co będzie Wam potrzebne to odpowiedni krem (u mnie niezastąpiona bita śmietana) i dobra końcówka- tyłka do wyciskania kremu. Do dekoracji tych babeczek użyłam tyłki Wilton w kształcie dużego płatka. Później to już tylko chwila praktyki i ćwiczeń w wyciskaniu kremu. Na youtubie znajdziecie masę filmów z podpowiedziami, a po kilku próbach wpadniecie we własny rytm dekorowania :)

And the ost interesting and fun part- icing roses! They are actually so easy to make! You will need a good icing (I use my secret ingredient whipped cream) and a special tip for your pipping bag- to make those roses I used Wilton127 tip. And that’s it! You can find dozens of videos on youtube sharing tips and tricks on HOW TO pip the icing and than you just need to practice a little and I promise after a while it’s all easy-peasy!

Gorąco polecam taką babeczkową zabawę z efektem WOW :) A wszystkim mamom (mojej szczególnie!!) w dniu ich święta jeszcze raz wszystkiego najlepszego!! :)

It’s really fun to make cucpakes like this- you should try:) And once again- happy Mother’s Day to all mums around (especially to mine!)

Walentynkowe babeczki truskawkowe {Valentine’s Day Strawberry Cupcakes}

Hej! Po pierwsze dziękuję Wam za wszystkie maile i miłe słowa na temat walentynkowych kuponów! Strasznie się cieszę, że tak Wam się spodobały i pewnie w najbliższym czasie wrzucę tu kolejny drobiazg :):) A na chwilę obecną zapraszam na kolejną porcję babeczek! Tym razem w walentynkowych kolorach, czerwono-różowe.. truskawkowo-truskawkowe babeczki! Najfajniejsze jest to, że możecie użyć do nich mrożonych truskawek, więc to smakołyk na każdą porę roku. Są pyszne, lekkie i naprawdę mocno truskawkowe, dla mnie obok babeczek chai latte zdecydowany numer 1!

Hey! First of all, thank you so, so much for all warm comments and e-mails about freebie coupons! I’m so happy that you liked them and I really,really hope you will make good use of them today, and keep watching out because I’m preparing another little printable for you:) But for now, I’d love to invite you for a delicious Valentine’s Day Strawberry Cupcake! You could use frozen strawberries to prepare them, so you don’t need to wait for summer to enjoy them! They are delicious, light and really, really strawberry flavour:) The best ones for me (next to chai latte cupcakes)

Składniki (ciasto):

przepis na ciasto z allrecipes 

8 truskawek (mogą być świeże lub rozmrożone,blenderem robimy z nich puree, którego powinno wyjść ok 175ml, jeśli potrzeba dodajemy 1 lub 2 truskawki)

2 jajka

200 g drobnego cukru

75ml oleju

1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny

1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

200 g mąki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki soli

6 łyżek budyniu śmietankowego

2 krople czerwonego barwnika w płynie (niekoniecznie)

Przygotowanie:

1. Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni i przygotowujemy formę do muffinek.

2. Przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia, sól i budyń

3. W dużej misce miksujemy jajka, cukier, olej, wanilię, skórkę cytrynową i puree truskawkowe aż wszystko ładnie się połączy, dodajemy przesiane suche składniki i ewentualnie kilka kropli barwnika,mieszamy wszystko dokładnie

4. Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez ok 23 min (po 20 min sprawdzając!), do uzyskania ”suchego” patyczka, po upieczeniu zostawiamy do kompletnego wystudzenia

Składniki (krem truskawkowy, wypełnienie babeczek)

przepis Sprinkle’s

1/2 szklanki miękkiego masła

1 szklanka zmiksowanych truskawek

3 1/2 szklanki przesianego cukru pudru

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Przygotowanie:

1. Podgrzewamy zmiksowane truskawki na małym ogniu do momentu aż zmniejszą swoją objętość o połowę, studzimy

2. Miksujemy masło, cukier puder i wanilię przez kilka minut, aż całość będzie lekka i puszysta. Dodajemy truskawkowe puree. Ważne, aby robić to powoli, dodajemy łyżeczkę, po łyżeczce, aż do momentu gdy nasz krem osiągnię konsystencję idealną do wyciskania lub rozsmarowywania.

3. W wystudzonych babeczkach wycinamy małą dziurkę (tu możecie zobaczyć jak) i wypełniamy ją przygotowanym kremem truskawkowym. Całość ozdabiamy bitą śmietaną i kawałkami truskawek.

Smacznego kochani! Słodkiego Dnia!

For my English speaking readers! You will find the cake recipe on allrecipes. The strawberry filling inside the cupcake comes from Martha’s recipe and they are topped with fresh whipped cream and strawberries! Have a sweet day guys!

happy confetti- podwójnie waniliowe babeczki {happy confetti double vanilla cupcakes }

Hej! Wielkimi krokami zbliza sie weekend i mam dla Was z tej okazji kolorową propozycję:) Może pokusicie się o upieczenie z tej okazji babeczek? Dla mnie babeczka w sobotę rano w komplecie z pyszną kawą waniliową (lub orzechową) i Fabem siedzącym obok z takim samym kompletem jest spełnieniem marzeń i małym rytuałem! Zacznijmy od podstaw, czyli pyszne waniliowe babeczki, dodatkowo nadziane waniliowym kremem, posmarowane cienką warstwą leciutkiej bitej śmietany i posypane kolorową posypką :) są naprawdę przeeeepppyyyssszzznnnee, żyć nie umierać, nie wiem czy dotrwają do weekendu!

Po przepis (co prawda w orginale po ang, ale na pewno google translate pomoże, albo jeśli gdzieś utkniecie dajcie znać w mailu lub komentarzu, podpowiem!) odsyłam do mojej babeczkowej guru czyli Annie z bloga Annie’s eats. Ja w swojej wersji zrezygnowałam z banana, bo wiedziałam, że babeczki spędzą noc w lodówce, nie chciałam znaleźć w środku zczerniałej niespodzianki.. :)

heyo! weekend is coming towards us and I have something colourful for you because of that! Maybe you will be tempted to bake some cupcakes? For me a little sweet cupcake with cup of vanilla (or hazelnut) coffee and my Fab sitting next to me is just perfect weekend dream come true:) Let’s start from some basics- today I want to show you simple (but so delicious!), very light vanilla cupcakes filled with pastry cream, covered with thin layer of whipped cream and some sprinkles:) Aren’t they just cute, I have some doubts if they gonna last till weekend ;)

If you wish to try this recipe you should go directly to my cupcake GURU- Annie from Annie’s Eats blog. She rocks! I ommited banana in my version only because I was a bit afraid that it’d get black after my cupcakes spend a night in the fridge. 

Przy okazji mała podpowiedź, takie babeczki są świetnym pomysłem na imprezę, czy to dorosłą, czy dziecięcą, w końcu karnawał trwa! Będę starała się podrzucać Wam co i rusz sprawdzone przepisy i drobne pomysły na to jak jeszcze uatrakcyjnić wygląd babeczek :) Tym razem zainspirowana wyzwaniem rękoczyny na art-piaskownicy pokusiłam się o papierową girlandę, kilka minut pracy, a według mnie efekt super :)

If we talk about cupcakes, you should remember that they’re so perfect for a party- either kinderball or really grown up party. From now on I’ll be throwing some gorgeous and tested recipes and handful of tips and inspirations in front of you. Also it’s a good idea to add some decorations to these little guys to make them even more attractive. I felt so inspired by the challenge on art-piaskownica that I decided to make a little banner from paper scraps for my cakes. Looks cool, doesn’t it?:)

Dodatkowo w każdą babeczkę wetknęłam malutki proporczyk, u mnie pełnią funkcję tylko dekoracyjną, ale w przypadku imprezy można na nich na przykład napisać imiona gości..

I liked the banner look so much that I decided to add little decoration to each cupcake as well. In here they’re just decoration, but during the kiddos party they could be a good place to write names of our little guests. Possibilities are endless :)

Udanego, kolorowego i smakowitego weekendu Wam życzę kochani, wpadnę jutro z ekscytującą mini relacją więc bądźcie w pogotowiu :)

Have a nice, colourfull and yummy weekend! I’ll pop in tomorrow with very exciting news, so stay tuned :)

PS. Jeśli macie ochotę na więcej babeczek, to zapraszam na te pyszności :

 chai latte cupcake

autumn spices cupcake

pyszne babeczki chai latte {delicious chai latte cupcakes}

Hej! Jak tam nastroje w pierwszy grudniowy piątek? Zapraszam dzisiaj na szybciutkie babeczki, które wypełnią cały dom zapachem przypraw, a do ich przygotowania nie jest potrzebne ani dużo czasu, ani arsenał urządzeń kuchennych :) Z podanych proporcji wyjdzie ok 20-24 babeczek, które świetnie się mrożą (przed dekorowaniem), spokojnie można więc upiec je teraz, gdy grafik przedświątecznych przygotowań nie pęka jeszcze w szwach i rozmrozić oraz udekorować przed samymi świętami. Z drugiej strony, naprawdę ciężko im się oprzeć w te chłodne, grudniowe dni ;) A podane z bitą śmietaną do złudzenia przypominają smakiem chai latte!

Składniki:

440 ml mleka

8 torebek czarnej herbaty

2 łyżeczki octu jabłkowego

320 g mąki

4 łyżki skrobii ziemniaczanej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka sody

1 łyżeczka soli

4 łyżeczki cynamonu

2 łyżeczki mielonego kardamonu

1 łyżeczka mielonego imbiru

1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

160 ml oleju

320 g cukru

2 łyżeczki esencji waniliowej

Przygotowanie:

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Mleko ustawiamy na wolnym ogniu i podgrzewamy aż się zagotuje, zestawiamy z ognia, wrzucamy herbatę i zostawiamy do naciągnięcia na 10 minut. Po tym czasie wyjmujemy herbatę z mleka dokładnie ją wyciskając. Sprawdzamy poziom mleka- jeśli jest mniej niż 440 ml dopełniamy świeżym mlekiem. Dodajemy do mleka ocet jabłkowy, mieszamy i odstawiamy na 10 minut. W tym czasie obie mąki, sodę, proszek do pieczenia i przyprawy przesiewamy przez sitko, dodajemy  cukier i dokładnie mieszamy (ja zawsze robię to trzepaczką do jajek- gdzieś wypatrzyłam, że dzięki temu jeszcze lepiej ”napowietrzamy” mąkę). Po 10 minutach do mleka dodajemy olej i aromat waniliowy, mieszamy. Następnie wszystkie mokre składniki mieszamy z suchymi, do połączenia na gładką masę. Napełniamy foremki wyłożone papilotkami do 2/3 wysokości i pieczemy w 170 stopniach przez ok. 20-25 minut, do ”suchego patyczka”.

Po wystudzeniu dekorujemy. Ja swoje babeczki tym razem udekorowałam niezniszczalną bitą śmietaną i malutką piernikową gwiazdką, całość leciutko oprószyłam cynamonem. Pyszne byłyby też skropione domowym karmelem! Gorąco polecam!

PS. A na journal your december dziś pierniczkowo!

PS2. Jeśli komuś babeczkowe słodycze nie starczą, to Jasz zaprasza na szydełkowe cukierki :)

…. 11/11/11 ….

eat cake and carry on– takie słodkie hasło na dzisiaj, na 11 listopada 2011 roku :) Data jest wyjątkowa, dzisiejszy dzień jest też wyjątkowy. Dzięki kilku fajnym osobom z inicjatywą,które mocno mnie zmobilizowały coś ciekawego zaczyna się zmieniać w moim życiu :) Słodko się dzieje :) Kilka migawek, nic więcej nie powiem, można się domyślić ze zdjęć pstrykniętych przez Faba:

eat cake and carry on– is my sweet message for all of you today, for 11/11/2011 :) It’s a special date and today is also special for me! Thanks to few great people who motivated me , something interesting started to happen in my life :) It’s getting sweet in here!:) You can see few shots taken by my Fab, I’m not gonna say anything else, you can guess :)
Żeby pozostać w temacie, moje zdjęcie na art-piaskownicową zabawę też jest w temacie cupcake’owym :) Szczęśliwa dziś jestem :)
Here’s my contribution to special photo challenge on art-piaskownica, I’m staying in sweet mood today :) I’m happy!

Jesienne ciasto z jablkami

Najlepsze i najsmaczniejsze, jesli najdzie nas ochota na ciasto jablkowe inne niz klasyczna szarlotka, polecam serdecznie! Przygotowanie go zajelo doslownie kilka minut, jest pysznie wilgotne i mocno owocowe, bosko pachnie cynamonem, mozna upiec z orzechami, ale bez nich tez smakuje wybornie!  W dodatku do przygotowania ”brudzi” sie tylko lyzke, szklanke i dwie miseczki i wyszlo nawet w moim niedopiekajacym mini piekarniku :) Mam ochote wyprobowac je tez w wersji muffinek, zobaczymu! My nasze ciacho wrzucilismy rano do nagrzanego piekarnika i po sniadaniu jedlismy na cieplo z pysznymi tureckimi lodami maras,ktore dzieki zawartosci specjalnie przetworzonych orchidei sa niezwykle kremowe i … ciagutkowe! Koniecznie polecam sprobowac odwiedzajacym Turcje :) Przepis leciutko zmieniony pochodzi stad, polecam zajrzec bo inne wypieki tez wygladaja kuszaco!

SKLADNIKI:

1 1/2 szklanki maki

1 szklanka cukru (wg mnie spokojnie 3/4 starcza, zwlaszcza jesli chcecie tez jesc z lodami)

1/2 lyzeczki sody

1/2 lyzeczki soli

1/2 lyzeczki cynamonu

2 jajka

1/2 szklanki oleju

1 lyzeczka ekstraktu z wanilii

1 1/2 szklanki pokrojonych w male kawalki jablek (ja swoich nie obieralam)

ewentualnie 1/2 szklanki orzechow (wloskie, migdaly, laskowe- co lubicie)

1. Rozgrzac piekarnik do 180 stopni, wylozyc blache papierem do pieczenia (pieklam i w okraglej tortownicy i w keksowce, nie robi to wiekszej roznicy)

2. Przesiac do miski (albo wymieszac trzepaczka do jajek po wsypaniu) wszystkie suche skladniki

3. W drugiej misce roztrzepac jajka, az sie lekko spienia, dodac pozostale mokre skladniki

4. Wymieszac suche i mokre, dodac jablka, ewentualnie orzechy, przelozyc do blachy

5. Piec ok. 40 min

Smacznego :)

Przy okazji tym przepisem zapraszam na zagladanie na bloga,  od czasu do czasu beda sie pojawialy tu rozne jesienne inspiracje:)

 

tarta cytrynowa z kolorowymi choragiewkami {lemon tart with colourfull bounting}

Mielismy szalony weekend w Stambule, nie tylko pogoda dopisala (i patrzac na prognozy bedzie juz dopisywac!) ale na dodatek wczoraj wieczorem odbyl sie finalowy mecz ligi tureckiej i ”sprawiedliwosci” stalo sie za dosc, ukochana druzyna Faba (i niemal calej rodziny) wygrala mecz i zostala mistrzem! Z tej okazji upieklam nasze ulubione letnie ciasto. Po przepis zapraszam tutaj .Kolorowe choragiewki sa niewykle szybkim i prostym sposobem na dekoracje takiego ciasta :)

We had a crazy weekend in Istanbul. Not only the weather was great (and it’s supposed to stay like that, hurray!) but also last night it was a final of  champion league and Fab’s favourite team WON and now WE’RE THE CHAMPIONS. To celebrate I baked our favourite summer cake. You can find recipe here (it’s in polish so google translate might come handy) and decorate it with little paper bounting. It’s so wuick and easy way to decorate cake like that!