Ok, so it’s a start of the year, time of new calendars, fresh planners and big dreams that this year they will really be put in good use. I found my perfect way to organize time last year and happily sticked to it for past few months, but towards the end of the year I decided it’s time to try something a little bit different. Today I want to share with you my 2013 approach to planning- maybe it’ll be useful or inspiring to some of you too!
Przed nami początek roku, czas nowych kalendarzy, świeżutkich plannerów i wielkich marzeń, aby wykorzystać je na maksa w ciągu najbliższych 365 dni. Ja znalazłam swój sposób an planowanie i byłam z niego zadowolona przez ostatnie miesiące, ale pod koniec roku zdecydowałam, że czas na małe zmiany. Chciałabym dzisiaj podzielić się z moim podejściem do większych i mniejszych planów w 2013 roku- może komuś się przyda lub zainspiruje do działania :)

First of all I got a new, big calendar where I write down all the deadlines, birthdays, events, holidays. Everything what needs to be remembered goes in as soon as it appears through the month. With that I can easily plan blog posts (I do it usually in the middle of the month before)
Przede wszystkim zaopatrzyłam się w nowy, grubaśny kalendarz z całą stroną dziennie na zapiski! Zapisuję w nim wszystkie wydarzenia, urodziny, terminy, imieniny- cokolwiek co pojawi się na horyzoncie trafia do kalendarza, najlepiej w trybie natychmiastowym. Z taką podstawą zabieram się do planowania postów na bloga.

Once I have all (or most of) my deadlines jotted down in a calendar I start planning my blog posts. I blog daily so having a schedule like that is mega important to me. I put all the ”set” things (DT projects, week in photos) in and than play around with the ideas for blog posts for empty days. I try to mix things around for some variety and add some text posts (like this one) between visual posts (with scrapbooking, photos..)
Kiedy wszystkie (lub większość!) terminów ma swoje zaklepane miejsce zaczynam wypełniać blogowy kalendarz. Jak wiecie, posty na worqshop pojawiają się codziennie, więc dobry plan to podstawa :) Na początku wrzucam do kratek kalendarza wszystkie ”pewne” terminy (prace dla DT, serie blogowe jak tydzień w zdjęciach) i pozostałe wolne miejsca zapełniam wedle uznania. Trochę tu główkowania aby było świeżo i rozmaicie- lubię przeplatać różne kreatywne projekty i od czasu do czasu dodawać trochę postów pisanych (jak ten dzisiejszy).

When I’m done with planning blog posts I write all projects I need to do in a list shape. I love ticking the things off the lists, it’s actually so much fun and really rewarding part of being organized. Very often I take photos of few things in one go, than edit them together than e-mail them etc, so to not get lost I categorized my bucket list a bit (Z- photo, E-edit, @- email, W-worqshop) and I tick the points as I do them. I like doing that because tracking and remembering what I still have on my list this way is much easier.
Kiedy wszystkie dni w kalendarzu blogowym mam wypełnione zabieram się za spisywanie blogowo-kreatywnej listy rzeczy do zrobienia. Po kolei wg blogowego kalendarium umieszczam na niej chronologicznie projekty, które muszę wykonać w danym miesiącu. Koło każdego z nich zamieszczam kilka okienek do odhaczenia (Z- zdjęcie, E-edycja, @-mail, W-worqshop), dzięki temu mogę pracować nad kilkoma rzeczami równolegle i nie plącze mi się co już wysłałam, co jeszcze czeka do edycji, a co jest gotowe do opublikowania. Uwielbiam odhaczanie pozycji na takiej gigantycznej liście, poza tym naprawdę ułatwia mi to śledzenie tego co zostało do zrobienia :)

I have my crafty and blogging part organized and then one day every week (for me it’s Friday) I grab a calendar again and plan week ahead (I wrote more about it in this blog post about staying organized). I plan our meals on separated piece of paper which I stick on the fridge, than according to that prepare weekly shopping list and write the most important things to do for upcoming week on printable paper which I can move around easily.
Kiedy moja część blogowo-craftowa jest gotowa i zorganizowana cała reszta to bułka z masłem. Chwytam za kalendarz i planuję tydzień do przodu (pisałam o tym więcej w zeszłorocznym poście). Planuję posiłki na oddzielnej kartce, którą trzymamy na lodówce, później na podstawie tego rozpisuję listy zakupów. Najważniejsze rzeczy do zrobienia w danym tygodniu zapisuję na oddzielnej kartce, którą mogę swobodnie przemieszczać w kalendarzu.

After this every day before going to sleep I write a to do list for another day- it really saves my life and tons of time. With list things go smoothly. With list I do more. With list it’s more FUN. Finally with list I have a feeling of control. I will share more about how I prioritize my to do list a bit later!
Najfajniejszy moment to pisanie listy rzeczy do zrobienia na kolejny dzień. Jak widzicie idę od dużego planu do małego (miesiąc->tydzień->dzień) i dzięki temu nie gubię się w natłoku drobiazgów, tylko wyznaczam je sobie w pewnym sensie na bieżąco. W jednym z kolejnych postów zamierzam się dokładniej podzielić tym jak tworzę te codzienne listy rzeczy do zrobienia!

So that’s it! I live my days in 2013 with calendar on hand with many, many lists. I hope it’ll give me more time to enjoy little things, to read, to run, to think about the ways to create more, to focus on our wedding without too much stress and make things happen with bigger impact. How do you plan and organize? Do you have any special secrets, tools or tricks?
I już! Zamierzam przeżyć ten Nowy Rok dzień po dniu z kalendarzem na biurku i z wieloma, wieloma listami. Mam nadzieję, że dzięki temu będę miała więcej czasu na cieszenie się drobiazgami, na czytanie, bieganie, kreatywne działania i planowanie naszego ślubu bez wielkich nerwów i niepotrzebnego stresu. Ciekawa jestem jak Wy planujecie i organizujecie swoje dni? Macie jakieś sztuczki czy sekretne narzędzia, które ułatwiałyby te czynności?
Like this:
Like Loading...