Taki przepis- nie przepis, raczej pomysl na posilek, kiedy nic nam sie nie chce, a chcielibysmy zjesc cos smacznego i zdrowego. Pierwszy raz jadlam tak upieczone warzywa w Anglii, moja host mum przygotowywala ich cala fure a pozniej mielismy lunchboxowe salatki, z kuskusem albo makaronem i wlasnie takimi warzywkami. Pychotka:)
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Wybieramy nasze ulubione warzywa. U nas zawsze laduja: cebula biala lub czerwona, pokrojona w piorka, pieczarki, pokrojone na cwiartki, papryka, pokrojona na male kawalki, dynia (najukochansza butternut squash, ale w Turcji jeszcze jej nie znalazlam) pokrojona w kostke, czosnek, pomidorki cherry. Mieszamy to wszystko w misce z oliwa z oliwek i przyprawami- ja dodaje pieprzu, troszke soli i moja ukochana mieszanke Kamisa- suszone pomidory z czosnkiem i bazylia. Czasem dodaje do tej mieszanki pokrojony w kostke ser Halloumi. Wszystko wsadzamy do zaroodpornego naczynia i pieczemy w nagrzanym piekarniku przez ok 1 godzine. Co jakis czas warto zamieszac warzywa.
Najchetniej zjadamy wymieszane z kaszka kuskus lub z makaronem jako salatke. Swietnie smakuja w towarzystwie miesa. Mozna zawijac w tortille albo wkladac w kanapke. Mozliwosci sa niemal nieograniczone :)