Miniony tydzień był dobry… Nie zabrakło na nic czasu, było go akurat na spotkania z przyjaciółmi, bieganie, gotowanie, zabawy z papierem, czytanie, rozmowy z rodzina, kilka szalonych pomysłów… Po raz pierwszy od przeprowadzki byłam SAMA ze sobą i to tez było fajne- chociaż tęsknilam za F., który wyjechał na 2 niby krótkie dni:) alempotem wrócił, trochę imprez i leniwy weekend we 2:) życie jest dobre:)
Last week was good. It feels like if there was enough time for everything. I saw my friends, I ran, I cooked, I played with paper, I read, I talked with my family, I had some new ideas… I was ALONE for first time since we moved to Turkey and it somehow also felt good, but I missed F. a lot although it was just 2 short days.. Than he came, we were out and about, we spent lazy weekend… Life is good:):)
kocham Twoje zdjęcia…. Te łoszitejpsowe jest no 1…. Zainspirowałaś mnie też z językiem (bo zeszyt to z językiem, prawda?)… muszę założyć i się wziąć za to! oby ten tydzień był równie dobry, buziol! :)
dzięki noomik! no zeszyt z językiem, hahah ja bez tego zeszytu to jak bez nogi, się śmieję, że co mi nie wchodzi do głowy to chociaż wiem gdzie znaleźć w zeszycie :):) Tobie też miłego tygodnia!! :)